wtorek, 17 stycznia 2012

Dzieło sztuki jako bodziec neuroestetyczny, czyli mózg na wernisażu.

Monotonia cichego życia pobudza umysł do twórczości.
Albert Einstein

Obrazy są skrzydłami umysłu.
Anonymous

 
Oto preludium tematu, który ostatnio nie opuszcza mojej wyobraźni i… wypraw do bibliotek – także tych wirtualnych. To tak słowem wstępu, nim wrócę do nauki na kolokwium z psychologii…
***
Studia malarskie nad kolorem, konturem, linią, perspektywą czy twarzami wyprzedziły o wiele setek lat badania nad mózgiem wzrokowym prowadzone przez naukowców. Z tego względu dla Semira Zekiego – neurofizjologa i pioniera badań neuroestetycznych – artysta to „nieświadomy neurobiolog”. Sądzę, że propozycja ta ma wiele interesujących
konsekwencji, m.in. tę, że jeśli artyści są nieświadomymi neurobiologami, to sytuację gdy widz podziwia lub kontempluje w galerii dzieło artysty, można przyrównać do eksperymentu psychologicznego, kiedy w kontrolowanych warunkach badacz wywołuje określone reakcje u osoby badanej. Natomiast dzieło sztuki, to nic innego jak bodziec eksperymentalny mający na celu wywołanie i ukierunkowanie owej reakcji. Przedstawiając koncepcję dzieła sztuki jako szczególnego bodźca, którego celem jest silniejsze pobudzenie systemu percepcyjno-emocjonalnego odbiorcy niż w przypadku zwykłych przedmiotów wzrokowych. Przykładowo można wybrać typologię takich bodźców obejmującą bodźce wyolbrzymione, wieloznaczne, iluzyjne, empatyczne i relacyjne.
Abstrakt.  Skąd się biorą przeżycia estetyczne? Jaką rolę ma spełniać sztuka?
Neuroestetyka poszukuje odpowiedzi na te pytania patrząc z nowej perspektywy — perspektywy mózgu. Każde dzieło sztuki, aby nam się podobało, powinno spełniać przynajmniej jedno z ośmiu zasad sformułowanych przez Ramachandrana. Wyrażenie „podobać się” zostaje poddane rewizji — podobać się to pobudzać układ nagrody (dopaminergiczny) znajdujący się w układzie limbicznym. Dzieła sztuki mogą oddziaływać na odpowiednie obszary mózgu wywołując wrażenie przyjemności. Zatem: sztuka może uzależniać.

VIII Praw Ramachandrana

  • Czy istnieją „reguły” sztuki pozwalające zrozumieć dlaczego pewne reprezentacje graficzne wydają się nam piękne i interesujące?
  • Dlaczego takie reguły pojawiły się w takiej a nie innej formie w procesie ewolucji?
  • Jakie struktury mózgu są w to zaangażowane?
I. Uwypuklanie elementów, różnic, widoczne w sztuce pierwotnej i karykaturach, wynikające z zasady „wzmacniania różnic”.
II. Izolowanie pojedynczych modów wzrokowych (kształt, kolor, kinestetyka), sprzyja większemu skupieniu uwagi.
III. Grupowanie percepcyjne (Gestalt) pozwalające na segmentację obiektów od tła i abstrakcyjne relacje podobieństwa.
IV. Wzmacnianie przez kontrast, linię, rysunek, kolor.
V. Wyzwania dla percepcji, nieoczywiste grupowanie.
VI. Unikanie nienaturalnych punktów widzenia i przypadkowych koincydencji konturów.
VII. Aluzje i metafory zwiększają zainteresowanie.
VIII. Symetria jest atrakcyjna.

Cele badań w dziedzinie neuroestetyki to wg prof. Ducha:
1. Badanie procesów twórczych w sztukach plastycznych, zrozumienie działania mózgu w czasie takich procesów.
2. Podkreślanie centralnej roli, jaką pełnią badania nad mózgiem dla zrozumienia natury ludzkiej, przejawiającej się nie tylko w sztuce czy muzyce, lecz również moralności, zachowaniach społecznych i antyspołecznych, moralności, religii i innych dziedzinach wpływających na życie codzienne.
3. Zainteresowanie neurobiologów badaniem sztuki jako metody badania organizacji przetwarzania informacji przez mózg.
4. Badanie praw percepcji, którym podlega tworzenie sztuki, zarówno na etapie tworzenia jak i oglądania.
5. Zrozumienie sztuki świetle zadań, stojących przed układem wzrokowym, lub ogólnie stojących przed mózgiem, to jest gromadzenia wiedzy o świecie i sposobach jego poznawania.


CDN…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz